Żyjemy w epoce produktów tymczasowych, zaprojektowanych tak, by po kilku latach trzeba je było wyrzucić na śmietnik i wymienić na nowe. Psuje się wszystko - od prozaicznych suszarek, poprzez komputery, kończąc na lodówkach, samochodach, domach. Tymczasem, kilka dekad temu projektowano "na lata". Mam w domu kilka archaicznych komputerów i... (prawie) wszystkie nadal działają idealnie, chociaż w czasach swojej młodości określano je jako awaryjne.
W tym miejscu znajdziecie moje refleksje na temat różnorakiego sprzętu, który mam lub (częściej) który chciałbym mieć.